11 listopada 2015

3 Nielubiane Maskary

Witam Serdecznie

Dziś o produktach, które się u mnie nie sprawdziły. 
Których nie lubię i na pewno nie kupię ich już więcej. 
Mam głęboko osadzone oczu i rzęsy, które dotykają okolic oczu pod brwiami.
Pracuję od 9- 10 godzin dziennie. Oczywiście makijaż robię zanim wyjdę do pracy.
Dlatego mam wymagania, aby mój makijaż wytrzymywał tak do 12 godzin. 
Maskara również.  Niestety są tusze, które tyle nie wytrzymują na moich rzęsach.


Nielubiany numer 1 to zachwalany na wielu blogach tusz Lovely Curling Pump Up.
U mnie się nie sprawdził ze względu na trwałość.
Oczywiście rzęsy naprawde ślicznie wyglądają - ładnie podkręcone i wydłużone do tego silikonowa szczoteczka, a ja takie uwielbiam.
Niestety tusz wytrzymuje tylko do 8 godzin a po miesiacu jest według mnie całkiem nie do użytku ponieważ robi się gęsty i ciężko go nałożyć na rzęsy. A po 8 godzinach na moich rzęsach po prostu się kruszy.
Kupić tusz za ok 9 złotych i mieć go tylko przez miesiąc to nie dla mnie.


Nielubiany numer 2 to L'oreal Telescopic False Lash wersja wodoodporna.
Tusz miał dawać efekt sztucznych rzes moco  wydłużonych i rozdzielonych.
Niestety, ale u mnie nie dawał tego efektu. Rzęsy wyglądały jak pomalowane zwykłym tuszem. Takie nijakie, krótkie.
A to juz drugi produkt tej fimy, który mnie nie porwał. Reklama jednak robi swoje.
Za cene regularną na pewno nie wart. Spodziewałam się czegoś więcej.


Nielubiany numer 3 to MaxFactor 2000 Calorie wersja podkrecająca  rzęsy.
Tak jak pisałam na wstępie mój makijaż musi wytrzymać trochę dłużej.
Niestety ta mascara nie wytrzymuje tyle i strasznie się odbija pod brwiami. Wychodząc z pracy wyglądam jak panda.
Tak jak w przypadku tuszu Lovely zachęcona pozytywnymi opiniami na blogach skusiłam się i niestety nie jestem zachwycona.

Oczywiście jest to moja opinia. U Was te tusze mogą się sprawdzać zupełnie inaczej.
Dlatego zachecam do komentarzy jestem ciekawa czy u Was te tusze się sprawdzają czy też nie ???

Miłego dnia życzę :*
Oczywiście zachęcam do obserwacjii bloga i Fan pagu po prawej stronie u góry bloga.

43 komentarze:

  1. Miałam kupić ten tusz Lovely, ale już go nie było... Kiedyś go używałam i nie byłam zadowolona, a teraz chciałam dać mu drugą szansę :) Kupiłam ten żółty Miss Sporty, podobno działają tak samo :)

    Miłego dnia :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z Miss Sporty mam tylko kolorowe tusze :)

      Usuń
    2. Ja nigdy nie miałam jeszcze kolorowego tuszu... :) Mam nadzieję, że ten który kupiłam się u mnie sprawdzi... :)

      Usuń
    3. To czekam na recenzję :)
      Kolorowe tusze ładnie wyglądają na dolnych rzęsach.

      Usuń
    4. Tak, zgadzam się ♥ A na recenzję trochę poczekasz... :) Mam sporo otwartych tuszy :)

      Usuń
    5. Ok :) Obserwuję , więc myślę, że nie przegapie :*

      Usuń
  2. Może z Eveline przypadną Ci do gustu a jeśli masz więcej środków to Dior Show lub z Benefitu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja lubię tą mascarę z Lovely i najlepsze,że trzyma się u mnie cały dzień nie mam z nią problemów, ale co oko to inna opinia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U niektórych się sprawdza u innych nie. Z resztą jak inne kosmetyki również. Jednym pasują innym już nie :)

      Usuń
  4. A ja wczoraj kupiłam MaxFactor 2000 dramatic, mam nadzieje, że się spisze. :<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wypróbuj i daj znać jak się u Ciebie spisze. Ja mam wersje podkręcajaca. Może inna wersja tego tuszu będzie ok :)

      Usuń
  5. Nie znam tych tuszy. Nad L'orealem kilka razy się zastanawiałam, ale chyba jednak go nie chcę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z L'oreal miałam kiedyś podkład i też się nie sprawdził. Ja chyba całkiem dam sobie spokój z tą firmą.

      Usuń
  6. Znam jedynie żółtak z lovely, którego akurat bardzo lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest dużo osób, które go lubią. Ja jedna do nich nie należę. Nie lubię mieć kawałków tuszu pod oczami ;)

      Usuń
  7. Oj z mascarą bywa różnie jak z podkładem. Pozdrawiam Cię kochana :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam żadnej z nich, ale będę unikać :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dla mnie Pump Up to prawdziwa perełka :)

    OdpowiedzUsuń
  10. U mnie Lovely się sprawdza, szkoda że u Ciebie niestety zawiodła

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak widać nie u każdego on się sprawdza. Aczkolowiek efekt daje bardzo ładny.

      Usuń
  11. po Lovely mi się rzęsy sypały...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej to nie dobrze. Mam nadzieję, że już jest lepiej.

      Usuń
    2. odstawiłam i wywaliłam dziada:D

      Usuń
    3. To dobrze . Mogę polecić odżywkę do rzęs 4Long Lashes. Piękne rzęsy mi po niej urosły :)

      Usuń
  12. U mnie jeden z L’Oreala się odbija strasznie. Nie pamiętam nazwy bo nie mam go teraz przy sobie ale chodzi o ten dwustronny, dwufazowy.

    OdpowiedzUsuń
  13. ja maskarę Lovely bardzo lubię

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak wiele innych osób. Mnie niestety nie przypadła do gustu.

      Usuń
  14. maskara z lovely u mnie niestety też się nie sprawdziła za to 2000 calorie uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jaką wersję tuszu Max Factor posiadasz ? Może to od tego zależy ?

      Usuń
  15. Ooo miło za takie podsumowanie 3trzech w jednym pościaku ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. U mnie tusz Lovely spisał się dobrze, choć po kilkunastu dniach używania robi się coraz mniej trwały. Ale za taką cenę to co 2 tygodnie można go zmieniać, więc ja ponownie po niego na pewno sięgnę :)
    Max factor też miałam i byłam zadowolona, ale wtedy kiedy był w wersji granatowej, teraz ponoć się zepsuł i nie jest już taki dobry.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jednak lubię mieć tusze na dłużej niż miesiąc. No właśnie, o MaxFactor bardzo dużo dobrych opini przeczytałam. Może faktycznie kiedyś był lepszy.

      Usuń
  17. No niestety, a szkoda ,bo daję naprawdę ładny efekt.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja nadziałam się kiedyś na tusz z Miss Sporty... Na szczęście nie był to jakiś kolosalny wydatek, ale mimo to pieniądze rzucone w błoto. Oby jak najmniej takich bubli! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kiedyś kupiłam jakiś tusz w Biedronce z Eveline i też był straszny bubel. Także znaleźć dobry tusz to nie lada wyzwanie :)

      Usuń
  19. Ja mam lovely i uwielbiam! Ale co do trwałości możesz mieć rację, nie należy do najtrwalszych i niezniszczalnych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestesty szkoda :/ Ale mam obecnie z My Secret 3D efekt za ok 13 zł i ta mascara jest świetna :)

      Usuń

Witaj! Cieszę się, że odwiedziłaś mojego bloga :) Zostaw po sobie ślad w postaci komentarza. Na pewno się odwdzięczę :) Jednak nie reklamuj tu linka do swojego bloga. Takie komentarze będą usuwane. Wystarczy, że klikne w Twoją nazwę a to mnie przekierowuje na Twojego bloga lub konto Google.
Miłego czytania i oglądania :)
Będzie mi bardzo miło jeżeli dołączysz do grona obserwatorów :)