22 lipca 2016

Zakupy kosmetyczne #017 - NYX, Kryolan, Ardell...

Witam Serdecznie

Dziś wpis zakupowy. 
Ostatnio załatwiałam sprawy na mieście, a że musiałam pojechać, aż koło Galerii Mokotów
przy okazji wstąpiłam do niej. Oczywiście nie wyszłam z pustymi rękami.
Niedawno otworzył się tam sklep z kosmetykami NYX.
Tak, więc zajrzałam do niego i kupiłam kilka rzeczy.
A mianowicie 3 wkłady do paletki i kredkę.


Niestety nie wszystkie kolory, które mnie interesowały były dostępne.
Dlatego kupiłam tylko te trzy.


Strike a pose - Delikatna jasno brązowa satyna.


Starstruck - Delikatny chłodny róż też satyna.


Maneater - satynowy fiolet.


Kupiłam także słynną kredkę NYX Milk 604.


Tego samego dnia wybrałam się również na ulice Piękną 58 w Warszawie do sklepu Kryolan.
Niestety nie mieli żelu do brokatu, więc kupiłam tylko klej do rzęs.


Kolejne moje zakupy zrobiłam przez internet. W sklepie internetowym Kosmetyki z Ameryki
zamówiłam same rzęsy.
Ardell 109


Ardell 108


Magic Girl T-31


Oraz Magic Girl T-54
Ponieważ były bardzo tanie to te dwa fasony wzięłam po kilka sztuk.


W gratisie od firmy otrzymałam Bronzer W7 matowy.


Nie wiem czy kojarzycie te perfumy, ale ja tak.
Używałam ich jako nastolatka.
Lata ich nie widziałam.
Pamiętam, że kupowałam je w dawnym Super Samie.
Teraz znalazłam je w drogerii Blue. 
Bardzo je kiedyś lubiłam i postanowiłam wrócić do tych pięknych zapachów.  
Rzym - elegancka kwiatowa nuta.


Londyn - elegancka kwiatowo-różano-fiołkowa nuta.


Nowy York - wyjątkowa kwiatowo-owocowa nuta.

To wszystko przed urlopem. Wkrótce wyjazd, a więc nie będzie mnie na blogu i Facebookowym Fan Page-u przez jakiś czas.
Mam nadzieję, że nie zapomnicie o mnie i odwiedzicie mój blog w sierpniu.
Miłego wypoczynku i dnia życzę :*

Miłego dnia i dużo wypoczynku Wam życzę :*

18 lipca 2016

Zakupy kosmetyczne #016

Witam Serdecznie

Dziś pokaże Wam kolejne rzeczy, które kupiłam na wyjazd urlopowy.


Tak jak pisałam w poście o kosmetyczce na urlop brakowało mi kilku rzeczy.
Olejku do opalania, żelu pod prysznic i wzięłam też emulsje do opalania.
Wszystko to oczywiście mini produkty, żeby zaoszczędzić miejsce .


Brakowało mi również balsamu do suchej skóry, który pomoże gdy zbyt bardzo się opalimy.
Jest to balsam hipoalergiczny z naturalnymi składnikami. 


Biorę ze sobą również drewnianą tarkę do stóp. Można jej używać przez rok, a w warunkach domowych nawet prze trzy lata.
Tarka ma dwa gradienty jest wykonana w Polsce z Korundu.
Rączka jest wodoodporna.


Byłam już u fryzjera na ścięciu. Jednak włosy farbuję sobie sama. 
Ostatnio używałam koloru 8/0 jednak stwierdziłam, że jest za ciemny.
Tym razem kupiłam 10/0


Przy okazji kupiłam także pędzel i grzebień do farbowania.


Wcześniej kupiłam gąbkę z Hebe jednak była strasznie śmierdząca i twarda, wiec wylądowała w koszu.
Gąbka z For Your Beauty nie śmierdzi.
Za to gąbeczki lateksowe były w promocji dlatego postanowiłam je zabrać w podróż.
Po użyciu można je wyrzucić do śmieci gdyby nie było miejsca, żeby je wysuszyć.
Są bardzo mięciutkie.

To już wszystko :)
Zapraszam na Facebooka i do obserwacji bloga :*

11 lipca 2016

Najlepsza baza pod cienie

Witam Serdecznie

Dziś przedstawię Wam moją najlepszą bazę pod cienie do tłustych powiek.
Przetestowałam już kilka baz i ta jak na razie wygrywa.
Używałam :
Bazy Essence I love Stage, która była wychwalana w internecie. U mnie okazała się wielkim bublem.
Cienie wytrzymywały tylko 4 godziny po tym czasie rolowały się i schodziły z powieki.
Potem kupiłam bazę silikonową z Bell. Trochę ciężko się nią nakładało, ale wytrzymywała już dłużej.
Od 8 do 10 godzin.
Podobna była baza z FM Group .Różniła się od niej tylko kolorem. Ta z Bell była jasno fioletowa, a z FM beżowa.
Następnie po przeczytaniu kilku recenzji na blogach kupiłam bazę z Hean. Ta również wytrzymywała ok 8 do 10 godzin, po tym czasie cienie się rolowały. Szukałam więc dalej ponieważ w pracy spędzam od 9 do 10 godzin potrzebowałam bazy która wytrzyma dłużej. Tak, żeby po wyjściu z pracy moje cienie nadal były na swoim miejscu.

Znalazłam w promocji w Drogerii Rossmann za 22,99 zł.


Bazę pod cienie DAX Cosmetics Cashmere.


Baza jest koloru beżowego i lekko wyrównuje kolor powieki.
Jest silikonowa i trochę ciężko się ją rozprowadza, ale trochę wprawy i jest dobrze.


Bazę dostajemy w tekturowym ofoliowanym pudełku.


Na początku podeszłam sceptycznie do tego co jest napisane od producenta na pudełku.
Ale okazało się,że baza rzeczywiście wytrzymuje te 14 godzin i to na tłustych powiekach !!!
Jestem nią zachwycona, właśnie tego szukałam.
Wytrzymuje ok 12 godzin w upalne dni, gdzie inne bazy wytrzymywały tylko 6 - 8 h.
Mam również silikonową matującą bazę pod makijaż z tej samej firmy ją też mogę polecić, bo  jest świetna.
Jak dla mnie jest to najlepsza baza pod cienie do tłustych powiek.

Zapraszam również na Fan Page Facebookowy jak i do obserwacji bloga.
( po prawej stronie u góry bloga ).

Miłego dnia życzę :)



5 lipca 2016

Pogrubiające tusze do rzęs - Loreal, Bourjois, Maybelline

Witam Serdecznie

Na urodomania.com kupiłam 3 tusze pogrubiające w świetnych cenach.


Wings Sculpt - niestety nie przypadł mi do gustu. 
skleja rzęsy, szczoteczka jest trudna w użyciu.
Jednym słowem nie dla mnie.


Efekt Push up Volume  Glamour - pogrubienie widać dopiero po 2, 3 warstwie. Nie podkręca , przy jednej warstwie delikatnie podkreśla rzęsy.


Lash Sensational - strzał w 10. Szczoteczka silikonowa ładnie rozdziela rzęsy, pogrubia i podkreśla.
To jest to czego szukałam. zastanie ze mną na dłużej. Polecam :)

Miłego dnia życzę :*